b_200_150_16777215_0_0_images_artykuly_05_17_edukacja_345g27yf3243fr2424.jpg

Szkolnictwo wyższe czekają w najbliższym czasie fundamentalne zmiany. We wrześniu planowane jest wprowadzenie zasadniczej reformy. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego (MNiSW) rozpisało już konkurs na nową ustawę i wyłoniło trzy projekty, na podstawie których zostanie ona opracowana. Co wiadomo w tej chwili o przyszłej reformie?


Na razie jeszcze stosunkowo niewiele. Nowa ustawa prawdopodobnie będzie najbardziej zbliżona do projektu przygotowanego przez zespół prof. Marka Kwieka. Jedną z ważniejszych zmian ma być podział uczelni na trzy typy: badawcze, dydaktyczne oraz badawczo-dydaktyczne. Jego podstawowym celem jest podniesienie poziomu nauki i dydaktyki w Polsce.

Swego czasu pojawiła się propozycja, aby uczelnie mogły oferować bezpłatne studia tylko na niektórych kierunkach. Nie są jednak prowadzone na ten temat żadne konsultacje, więc wydaje się, że MNiSW tę możliwość odrzuciło. W dodatku minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin powiedział niedawno w Lublinie, że studia na uczelniach publicznych w Polsce pozostaną bezpłatne.

A czego oczekują same szkoły wyższe? Przede wszystkim stabilności. „Tak naprawdę tym, czego najbardziej potrzebują dzisiaj uczelnie, żeby dobrze uczyć, jest brak jakichkolwiek zmian przez chociażby trzy lata. Dzięki temu uczelnie będą mogły dostosować swoją strategię do tego, co zostało już zaproponowane, i podnieść jakość dydaktyki” – mówi w wywiadzie dla agencji informacyjnej infoWire.pl dr Anita Zarzycka, prodziekan ds. dydaktyki i jakości kształcenia na Wydziale Ekonomii i Zarządzania Uczelni Łazarskiego.