b_200_150_16777215_0_0_images_wiadomosci_transport_auta_22755j463442rf4r2.jpg

Nie będzie już darmowych odcinków autostrad w Polsce. Kierowcy korzystający z tego rodzaju dróg, muszą się liczyć z opłatami, których wprowadzenie jest planowane na lata 2018-2024.



Jakie stawki?

Odcinki A2 z Warszawy do Łodzi, A1 ze Strykowa do Torunia oraz A4 z Krakowa do Korczowej nie będą już bezpłatne. Od 2018 roku na nich oraz na wszystkich innych odcinkach autostrad, również tych nowo oddanych, będą obowiązywać opłaty. Stawki będą się zaczynać od 10 gr za kilometr, nie będą jednak przekraczać 20 gr, co oznacza, że będą dużo niższe niż na autostradach prywatnych, na których kierowcy płacą nawet 36 gr za każdy kilometr.

Nowy system poboru opłat

W 2017 roku planowane jest oddanie do użytku 500 km nowych dróg ekspresowych, na których pobierane będą opłaty elektroniczne od kierowców pojazdów ciężkich. Reszta kierowców zostanie objęta opłatami dopiero pod koniec 2018 roku, kiedy uda się stworzyć bardziej spójny system ich poboru. Obecnie kierowcy korzystają z 5 różnych systemów tego rodzaju. W planach jest ich ujednolicenie, jednak jak informuje Dziennik Gazeta Prawna, bramki z autostrad, ku niezadowoleniu kierowców, najprawdopodobniej nie znikną.

Polskie autostrady = drogie autostrady?

Jak prezentują się opłaty za polskie autostrady na tle państw europejskich? Nasze stawki są dużo wyższe niż w Szwajcarii, gdzie koszt całorocznego abonamentu na nielimitowane przejazdy trasami szybkiego ruchu (134 zł) jest niższy niż jednorazowy przejazd ze Świecka do Warszawy i z powrotem (136 zł). Bezpłatne autostrady są wciąż w Wielkiej Brytanii, Belgii, Szwecji i Niemczech. Więcej niż Polacy za autostrady płacą Francuzi, Hiszpanie i Włosi. Biorąc pod uwagę przeciętne pensje w tych krajach, ich mieszkańcy i tak mogą sobie pozwolić na realizację większej liczby przejazdów niż kierowcy w Polsce.
hittransport.pl